piątek, 6 lutego 2015

10. Córka dymu i kości - Laini Taylor


Będąc kiedyś w księgarni natknęłam się na książkę "córka dymu i kości" autorstwa Laini Taylor. Piękna okładka i opis zachęciły mnie do zakupu. Polecam? A może niekoniecznie? O tym przekonacie się za chwilę, a teraz krótki opis. 

"Dawno, dawno temu,
anioł i diablica
zakochali się w sobie.

Nie skończyło się to dobrze."

Już na początku poznajemy Kaoru outsiderkę o niesamowitych tatuażach i niebieskich włosach. Dziewczyna jest też nadzwyczajną artystką jej rysunki mimo, że nie możliwe są bardzo realistyczne, a dla Karou są prawdą, która przedstawia jej tajemnicze i niewiarygodne życie. Jej prace przedstawiające cudaczne stwory to jej rodzina, a jej pracą jest kupowanie zębów. Pracuje Ona w sklepie niejakiego Brimstona – Dealera Marzeń, który z tych zębów tworzy  stwory podobne sobie. Karou szukając zębów przemierza wiele krajów, w których posługuje się danym językiem -  ponieważ zna Ona wszystkie języki, którymi posługują się ludzie.  Jednak podczas jednej z wypraw zostaje zaatakowana przez kogoś podobnego do anioła lecz nie wszystko jest takim jak się wydaje.

Książka jest napisana jak dla mnie bardzo dobrym językiem, a okładka przyciąga wzrok czytelników. Laini Taylor stworzyła piękną historię o miłości i o tym, że nie wszystko jest takie jak wydaje się na pierwszy rzut oka. 
Historia Kaoru i Akivy pokazuje, że los bywa dla nas zaskakujący i możemy w najmniej oczekiwanym momencie możemy zostać złamani jak i wskrzeszeni. 
Postacie drugoplanowe też są bardzo sympatyczne. Zuzanna przyjaciółka Kaoru pokazuje, że liczy się nasze wnętrze, a nie powłoka zewnętrzna.

"Może i moje ciało jest małe, ale duszę mam wielką. To dlatego noszę buty na koturnach. Żebym mogła dosięgnąć czubka mojej duszy"

"Córka dymu i kości" to powieść z gatunku fantasy, którą ja osobiście bardzo lubię. A tę książkę polecam każdemu kto chce zapoznać z magią, miłością, oddaniem i wiarą, a nawet jeśli lubicie czegoś z wymienionych przeze mnie rzeczy to spróbujecie się do niej przekonać. Według mnie ta książka zasługuje na przeczytanie!

"Nadzieja ma wielką moc. Może nie ma w niej prawdziwej magii, ale jeśli wiesz, na co masz nadzieję, i pielęgnujesz ją wewnątrz siebie jak światło, możesz sprawić, że to się wydarzy, prawie jak za pomocą magii." 



2 komentarze:

  1. Czytałam kilka lat temu i za bardzo mi się nie podobała. Pisarka siliła się na poetyzm i w ogóle jej to nie wyszło. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporadycznie sięgam po gatunek fantasty, ale czasami zdarza mi się i tym razem chyba się też skuszę, gdyż fabuła tej książki bardzo mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń