poniedziałek, 6 kwietnia 2015

12. Pułapka uczuć - Colleen Hoover


 „Pułapka uczuć” autorstwa Colleen Hoover od dłuższego czasu była na mojej liście "do przeczytania" i tak pięknie się złożyło, iż moja koleżanka dostała ją w prezencie. Dzięki niej też miałam możliwość jej przeczytania, za co ogromnie dziękuję![ ;* ] Książka jest z tak zwanej kategorii New Adult, którą to bardzo lubię mimo tego, że są zazwyczaj robione na "jedno kopyto". W dalszej części kilka słów o książce i moje wrażenia po jej przeczytaniu.

Nie da się uciec do innego miasta, do innego miejsca, innego stanu. Przed czymkolwiek byśmy uciekali, to coś jedzie razem z nami. Zostaje z nami, dopóki nie znajdziemy sposobu, żeby się z tym zmierzyć.

Główną bohaterką jest Lyken, która wraz z młodszym bratem Kellym oraz mamą Julią wyjeżdżają z Teksasu do Michigan, gdzie po śmierci ich ojca i męża chcą odbudować swojej życie. Od razu po dotarciu pod ich nowy dom poznają swoich nowych sąsiadów braci Willa i Couldera. Kel i Coulder od razu nawiązują nić porozumienia, a ich starsze rodzeństwo także robi na sobie wrażenie. Między Lake i Willem zaczyna czuć się pewnego rodzaju pociąg, który z następnymi kartkami ma swoje wzloty i upadki. Wszystkich bohaterów czeka pewnego rodzaju wojna z przeciwnościami, bo napotkają ich dość dużo jak na tak nie długą książkę.

„Tak wiele mnie nauczyła. I nadal uczy mnie tak wiele. Nauczyła mnie kwestionować. I nigdy nie żałować…”

Szczerze powiem, że książka na początku nie robiła na mnie żadnego wrażenia, ot taki zapychacz, bo nie ma nic innego do czytania. Jednak później książka naprawdę mi się spodobała. Może i była odrobinę schematyczna (ale bądźmy szczerzy w większości książek młodzieżowych jakiś schemat istnieje), jednak wzbudza uczucia.
Will i Lake to para mająca w swoim życiu pod górkę, ale niepoddająca się co mi się w nich podobało. Pozostałe postacie też wnosiły do książki naprawdę wiele.

Osobiście uważam, iż ta książka to nie tylko ukazanie następnej miłostki nastolatków lecz też pokazanie, że mimo przeciwności losu zawsze znajdzie się wyjście z sytuacji. Na podstawie tej książki można też pokazać, że z problemami nigdy nie zostajemy sami zawsze jest ktoś kto nas wesprze i udzieli pomocy jeśli tylko rozejrzymy się wśród ludzi którzy nas otaczają.

Nie podchodźcie do życia zbyt poważnie. Dajcie mu w pysk, kiedy na to zasługuje.

2 komentarze:

  1. Na pewno przeczytam, bo po Hopeless mam ochotę na inne książki Hoover :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytałam i mnie się bardzo podobała. Co prawda trochę zabrakło mi większej chemii i szaleństwa w relacjach głównych bohaterów, ale ogólnie nie było tak źle.

    OdpowiedzUsuń