czwartek, 10 lipca 2014

3. Winter - Asia Greenhorn


Jestem wzrokowcem więc do książki od razu zachęciła mnie okładka. Opis też nie był bez znaczenia jednakże okładka podziałała na mnie w bardzo dużym stopniu. Przed wypożyczeniem jej  nie czytałam o niej żadnej recenzji powiedzieć więc można, iż przeczytanie jej to czysty przypadek.

Tytuł tej książki nie jest bez znaczenia, ponieważ główna bohaterka ma na imię właśnie Winter Blackwood Starr. Poznajemy ją w momencie, gdy wraz z swoją babcią ma wyjechać z Londynu. Ich wyprawa nie dochodzi jednak do skutku, ponieważ starsza kobieta zapada w śpiączkę. Z tego powodu Winter zostaje odesłana do Cae Mefus, małego miasteczka w północnej Walii jej opiekunami zostają tam państwo Chiplinowie, którzy mają trójkę własnych dzieci. Na początku nowe miejsce zamieszkania dziewczyny jest spokojne i melancholijne lecz potem z dnia na dzień staje się niebezpieczne. Winter stara się dowiedzieć co się dzieje, ale nikt nie chce nic jej wyjaśnić więc na własną rękę szuka odpowiedzi na dręczące pytania. 

Oprócz dziewczyny poznajemy też inne postacie moją ulubioną stał się Rhys chłopak, z którym Winter czuje niesamowitą więź. Gareth syn Chaplinów strasznie mnie denerwował wydawał mi się bardzo nachalny (może to tylko moje zdanie) i denerwowało mnie w nim to, że mimo tego, iż nie znał niektórych to wygłaszał o nich opinie. Natomiast jego rodzeństwo Eleri i Dai byli fajni osobiście do gustu przypadł mi bardziej Dai. Madison najlepsza przyjaciółka Winter też była ciekawą postacią choć na jej miejscu pewnie padłabym gdzieś na zawał.

Książka jest idealną lekturę dla fanów fantastyki. Moim zdaniem plusem są krótkie rozdziały, ponieważ jesteśmy w nią dzięki temu z rozmysłem wciągani i za nim się obejrzymy kończymy książkę. Liczne zwroty akcji także sprawiają, iż trudno się od niej oderwać. Dla mnie jednak jest kilka minusów, a mianowicie miłość od pierwszego wejrzenia Rhysa i Winter no litości! Serio? Trochę to schematyczne nie sądzicie? Zachowanie Garetha też czasem powodowało u mnie chęć odłożenia książki naprawdę strasznie mnie drażnił. Pomimo tego jeśli nie masz dość wampirów to mogę Ci ją polecić bez większych zastrzeżeń. Ja chętnie sięgnę po następny tom serii Asi Greenhorn, ponieważ naprawdę polubiłam kilka postaci i jestem ciekawa tego co będzie się działo z Winter.

5 komentarzy:

  1. Hmm, fantastyka, trochę to brzmi nie dla mnie, jakoś mam mieszane uczucia jeśli chodzi o fantastykę. Ale kto wie, może kiedyś się przekonam. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię paranormal romanse, a na tę książkę od dawna mam ochotę, dlatego w wolnej chwili zabiorę się za nią w pierwszej kolejności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka piękna okładka, nie słyszałam o tej serii. Koniecznie muszę się zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brakuje Ci mnóstwa przecinków! Zwracaj na to, proszę, uwagę podczas pisania, bo teksty bez przecinków wręcz źle się czyta, zaufaj mi. :)
    Pozdrawiam,
    Magda

    OdpowiedzUsuń